Na początek proponuję puścić sobie zwiastun do jakże kultowego anime - Totoro
(klik), dzięki któremu powstał mój pierwszy w życiu uszytek!
Totoro jest Opiekunem Lasu - Duchem Wiatru. Będzie się nami tutaj w domku opiekował
- jeśli ktoś lubi temat - zachęcam do obejrzenia!
Postanowiłam udokumentować ten proces, a efekt zaskoczył mnie pozytywnie:).
Tym bardziej, że okazało się, że maszyna też miewa swoje humory i gorsze chwile - przywyknę:).
Grzechem byłoby nazwać tą dokumentację tutorialem - ponieważ sama korzystałam z tutoriala znalezionego na YT,
Ale w skrócie - powstał on tak:
Użyłam:
-szablonu z tego tutorialu
(klik)
-starych spodni dresowych - 1 nogawka
-biały, czarny i szary filc
-stara poduszka (wykorzystałam wypełnienie:)) )
-masa cierpliwości i morze entuzjazmu:)
Najpierw wydrukowałam wykrój, wycięłam i odrysowałam na materiałach
Pozszywałam po konturach uszy, łapki i ogonek
Do przedniej części doszyłam biały brzuszek
Wcześniej obszyte elementy wypełniłam watą z poduszki
Doszyłam uszka - troszkę tutaj narozrabiałam, ale udało się Totoro uratować:)
Klejem do butów dokleiłam oczy, nos i wzory na brzuchu
Potem doszyłam plecy, wypełniłam środek, a na sam koniec doszyte zostały łapki i ogon
(w ferworze szycia zapomniałam o zdjęciu)
No i tak wygląda gotowy Totoro:))
Kocham!!!
Muszę dorwać gdzieś puchaty plusz - z pewnością powstaną jeszcze inne - na pierwszy ogień pewnie etui na telefon - mam jeszcze kilka pomysłów z udziałem Ducha Lasu, ale póki co ciii... :))